6 sprawdzonych sposobów ratowanie kwiatów doniczkowych

Jesienny spadek temperatury i niskie nasłonecznienie pogarszają stan kwiatów na naszych parapetach. Ratowanie kwiatów doniczkowych ze stanu przelania, przesuszenia, insektów czy chorób, spowodowanych tymi czynnikami jest procesem wymagającym cierpliwości. Jak jednak to zrobić? Poznaj kilka sprawdzonych sposobów.

Utrzymać właściwą wilgotność

Jeśli kwiatek cierpi to w większości przypadków jest przelany, przesuszony albo walczy ze szkodnikami. O tych ostatnich później. Ponieważ jesienią kwiaty powoli przechodzą w stan zimowego uśpienia, stopniowo zmniejsza się ich zapotrzebowanie na wodę. W takiej sytuacji łatwo przelać albo przesuszyć roślinę.

Byłam mistrzem w przelewaniu kwiatków do momentu kiedy odkryłam miernik wilgotności. Wydałam na niego znacznie mniej, niż na rośliny, które zmarnowałam podlewając za dużo i za często.

Przy podlewaniu, zwykle sprawdzamy wilgotność wierzchniej warstwy ziemi ale co dzieje się w korzeniach? Do momentu wyjęcia korzeni z doniczki, to była jedna wielka zagadka. Tańszym patentem jest wbijanie patyczka (na przykład pałeczki od Sushi) w głąb donicy. Jest mokry, wilgotny czy suchy?

Ratowanie kwiatów przelanych-nie panikuj

…tylko postępuj według tych kroków:

1. Jeśli miernikiem albo patyczkiem stwierdziłaś przelanie ale nie widać jeszcze jego skutków po liściach rośliny, podnieś doniczkę na podstawce (np na kapslach od napoju) i wyjmij roślinę osłonki. Co tydzień kontroluj wilgotność. Gdy ziemia zacznie przesychać, podlej niewielką ilością wody.

2. Jeśli widać już skutki przelania, roślina więdnie a liście są jakby gumowe, wyjmij roślinę z doniczki i pozwól korzeniom oddychać przez 48 godzin. Jeśli korzenie są zdrowe, białe i sprężyste, możesz znowu włożyć roślinę do doniczki, jeśli nie patrz punkt 3.

3. Jeśli korzenie rośliny są brązowe i wiotkie, to znaczy, że zaczęły już gnić. Koniecznie usuń martwe korzenie i w miarę możliwości rozsadź roślinę do kilku mniejszych doniczek ze świeżą ziemią. Niektóre odmiany, jak Epipremnum możesz wstawić na 1-2 tygodnie do naczynia z wodą, usuwając wcześniej ziemię. Rośliny, które łatwo się ukorzeniają, wypuszczą w tym czasie nowe korzenie, dzięki którym poradzą sobie w nowej donice.

Przepuszczalność podłoża

W utrzymaniu prawidłowej wilgotności w doniczce, bardzo ważny jest dobór ziemi oraz właściwe warstwowanie podłoża. Oczywiście wymagania mogą różnić się między odmianami roślin, jednak ogólna zasada pozostaje taka sama. Na sam dół sypiemy warstwę najbardziej przepuszczalną. Perlit, żwirek albo kamienie.

Następna warstwa również powinna być przepuszczalna ale może być to już podłoże do storczyków, kora albo inna lekka mieszanka. Wyżej, czyli wokół korzeni naszej rośliny wsyp ziemię uniwersalną albo dedykowaną dla konkretnej odmiany. Dzięki takiemu zabiegowi, woda nie będzie zalegać w doniczce i nie spowoduje gnicia roślin.

Ratowanie kwiatów sprytnym nawożeniem

Moja skłonność do przelewania roślin brała się również z chęci wzmocnienia ich nawozem. Wcześniej, wybierałam koncentraty rozpuszczalne w wodzie. Teraz wbijam w ziemię nawóz w pałeczkach i w sezonie dokładam nowe co 3 miesiące. Koszt jest znikomy a nawożenie nie wymaga już podlewania.

Sposób na deficyt światła

Bolączką wielu mieszkań jest ich niedostateczne nasłonecznienie. Dodatkowo, chcemy cieszyć się widokiem swoich roślin i umieszczać je wewnątrz pomieszczenia, niekoniecznie na parapetach. O ile latem nie stanowi to żadnego problemu, w okresie jesienno-zimowym, Twoje kwiaty mogą się buntować. Z pomocą przychodzi doświetlanie.

Aby dostarczyć roślinom pasma promieni, wspomagające wzrost, musimy dobrać odpowiednią barwę. Niestety, domowe oświetlenie ma zwykle kolor biały o niskiej temperaturze, poniżej 6400 K. To za mało, aby zaczęły zachodzić procesy fotosyntezy.

Najlepiej w hodowli roślin, sprawdzają się barwy czerwona i niebieska, które pobudzają rośliny do wzrostu i kwitnienia oraz zapobiegają nadmiernemu wyciąganiu się pędów ku słońcu. Ponieważ lampa ma być używana przez kilka godzin dziennie, warto wybrać model energooszczędny. Jeśli chcesz poczytać więcej na ten temat, tutaj znajdziesz ciekawe opracowanie z porównaniem lamp.

Czosnek na ziemiórki

Na koniec bonus, który uratował moje kwiaty w czasie zeszłorocznej epidemii ziemiórek. Do każdej doniczki włożyłam ząbek czosnku, który zwalczał zagnieżdżone w nich larwy. Efekt widoczny był po tygodniu a problem, jak dotąd, nie wrócił.

A Ty, jakie masz sposoby na ratowanie kwiatów doniczkowych?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *