Wewnętrzne dziecko-czy i jak o nie zadbać?
Nasze wewnętrzne dziecko, prawdziwe ja. Spontaniczne, wylewne i kochające. Kiedy kierujemy się jego pragnieniami, czujemy, że żyjemy. Jesteśmy obecni i kompletni w bieżącej chwili, spełnieni i we właściwym miejscu. Kim ono jest? Co mówi? Ten wpis będzie trochę recenzją, ale i wymianą refleksji na temat książki Charlesa L. Whitfielda Zadbaj o swoje wewnętrzne dziecko. Pozycji, po którą sięgnąć warto, choć pomimo, że czyta się ją szybko, to czasem czytać trudno.
Kim jest wewnętrzne dziecko?
Koncepcja wewnętrznego dziecka jest mocno zakorzeniona w naszej kulturze. Prace nad nią prowadzili między innymi Carl Jung, Emmet Fox, Alice Miller oraz Donald Winnicott. Podążając za autorem, to ta część w każdym z nas, która jest zawsze pełna życia, energiczna, twórcza i spełniona. To nasze Ja prawdziwe, będące tym, kim na prawdę jesteśmy.
W procesie socjalizacji wypieramy jednak swoje prawdziwe ja, próbując sprostać stawianym przez społeczeństwo oczekiwaniom. Często zabrania się dzieciom okazywania tak zwanych negatywnych uczuć. Zakazana jest najczęściej złość, czasem wstyd lub smutek. Później, nie pozwalamy sobie na ekspresję, a to w dłuższej perspektywie niejednokrotnie prowadzi do poczucia zagubienia, pustki i nieszczęścia.
Mnie to nie dotyczy
Kiedy pierwszy raz usłyszałam o wewnętrznym dziecku, koncepcja wydawała mi się bardzo odległa. Czułam pełną koherencję, między tym kim jestem i co robię. Przede wszystkim jednak czułam się dorosła, a idea posiadania w sobie duchowego dziecka było równie odległa, co obojętna.
Żeby zmienić zdanie, potrzebowałam roku. Miesięcy intensywnych, pozbawiających kontroli i demonstrujących mi, że życie, którym żyję już mi nie wystarcza. Mało tego. Nie daje mi już tego samego co kiedyś. Odbudowa kontaktu z wewnętrznym ja musiała być powolna, a przecież u każdego wymaga innych metod.
Niewielu autorów dzieli się tą, bardzo przecież osobistą, drogą ale Ci którzy odważyli się na to tworzą historie pełne zachwytu, niepowtarzalne i zapierające w piersiach dech. W sieci chyba nikt nie robi tego piękniej, niż Katarzyna Kędzierska, której odwagę w walce o to, co prawdziwe podziwiam od lat. Kilka z tych metod dotarcia do swojego wewnętrznego dziecka, które pomagają u mnie, opisywałam tutaj. Spróbujesz?
Stracony kontakt z wewnętrznym dzieckiem
Dorastając, zdaniem autora, uczymy się zaprzeczać potrzebom prawdziwego ja. W ten sposób tworzymy to fałszywe, współzależne ja, będące nieszczerą maską, ułatwiającą nam jednak funkcjonowanie na co dzień. Po latach, trudno już rozpoznać, gdzie kończy się a gdzie zaczyna udawanie dla świata. Doktor Whitfield przygotował zestaw cech, które są charakterystyczne, dla ja fałszywego:
- działa z ociąganiem i ciągle planuje
- zamyka się w sobie, boi się wycofuje
- zazdrości, krytykuje, jest wyidealizowane i dąży do perfekcji
- koncentruje się na innych, nadmiernie dostosowuje się
- kocha warunkowo
- zaprzecza lub ukrywa uczucia, w tym złość
- jest agresywne lub pasywne
- jest racjonalne i logiczne (zamiast działać instynktownie)
- bywa dziecinne
- unika zabawy
- udaje, że zawsze jest silne
- nie ufa
- unika troski
- kontroluje
- jest przemądrzałe
- blokuje dostęp do nieświadomości
- czuje się odseparowane
- często nieświadomie realizuje publiczne schematy
Które z nich zauważyłaś u siebie?
Co dalej z wewnętrznym dzieckiem?
Autor z życzliwością i konsekwencją przeprowadza czytelnika przez możliwe powody separacji od swojego prawdziwego ja, ilustrując je historiami, które pomagają zrozumieć kontekst opisywanych mechanizmów. Zaraz potem, otrzymujemy oparty badaniach naukowych oraz wieloletnim dorobku terapeutycznym zestaw kroków, jakie powinniśmy podjąć, aby nawiązać kontakt ze swoim wewnętrznym dzieckiem i wyswobodzić się z ograniczającego działania fałszywego ja.
O Autorze
Doktor Charles Whitfield, jest cenionym lekarzem i wykładowcą, praktykującym przy amerykańskim Rutgers Uniwersity. W obszarze jego zainteresowań leży leczenie różnego rodzaju uzależnień a także ich szeroko pojętych konsekwencji u osób uzależnionych i współuzależnionych. W swojej karierze naukowej wydał 60 publikacji, a 15 z jego książek stało się bestselerami po obu stronach oceany.
Czy warto czytać wewnętrzne dziecko?
To zależy;) Jeśli interesujesz się psychologią i praca nad własnym rozwojem daje ci energię, to zdecydowanie powinnaś sięgnąć po tą książkę. Nie polecam jej jednak tym, którzy po tego typu lekturach popadają w melancholijny, obniżony nastrój. Zapewne po przeczytaniu mojego wpisu zaobserwowałaś już u siebie reakcję. Jesteś zainteresowana czy przygnębiona? Posłuchaj swojego wewnętrznego dziecka i pozwól u zdecydować.
Jeden komentarz
kamagra oral jelly dove comprare
Hi colleagues, nice articloe and fastidious arguments
commented here, I am in fact enjoying by these.
Feel free to visit my wweb page: kamagra oral jelly dove comprare