figurka małpy siedząca na kadzidełku. Trudne emocje wyciszamy przez relaks.
Redukcja stresu,  Styl życia,  Wszystko o Stylu Życia

6 sposobów na stres dla leniwych

Kiedy temperatura spada poniżej 15 stopni Celsjusza wiesz już, że lato na długo wyniosło się na drugą półkulę. Jesteś bardziej podatny na stres i częściej nachodzą Cię przygnębiające myśli. Zastanawiasz się czy można to zmienić czy trzeba zaakceptować? Przeczytaj o sprawdzonych sposobach na redukcję stresu i poprawę nastroju, nawet, jeśli czujesz się wyczerpana.

Po receptę na stres sięgnij do natury

Czy widziałaś kiedyś, jak zachowują się zwierzęta, które wyszły cało z ataku drapieżnika? Zauważyłaś na pewno, że kiedy mija niebezpieczeństwo, młode gazele stoją na sawannie, trzęsąc całym swoim ciałem. Ze strachu? Poniekąd.

Ciała ssaków, gdy dostrzegą niebezpieczeństwo, natychmiast uruchamiają wyrzut adrenaliny, kortyzolu i kilku innych substancji. Mają one zapewnić maksymalną możliwą szybkość reakcji oraz pełne wykorzystanie siły mięśni w ucieczce lub walce. Taka reakcja w czasie ataku pozwala ocalić życie ale na dłuższą metę pozostawanie pod wpływem hormonów stresu jest szkodliwe i dla gazeli i dla człowieka.

Na stres reagujemy tak samo

Chociaż ta druga nie analizuje tego, instynkt podpowiada jej, żeby „zrzucić” z siebie napięcie i tym samym usunąć z ciała niewykorzystane produkty tej, ratującej przecież życie reakcji. Tylko co ma strach do stresu? To jedno i to samo. Mnie samej zajęło około sześciu miesięcy zaakceptowanie tego faktu. Przecież dorośli niczego się nie boją, myślałam… no a ja to już na pewno. Naprawdę tak uważałam, ale kiedy zaczęłam się temu bliżej przyglądać, tego lęku było całkiem sporo. Jak to możliwe?

Na przykład, kiedy prowadziłam samochód a kierowca przede mną nagle zahamował to ja, z zachowaniem oczywiście bezpieczeństwa na drodze, robiłam to samo. Ciało zalała adrenalina, źrenice rozszerzyły się poprawiając ostrość widzenia a czas jakby minimalnie zwolnił. Reakcja stresowa, czyli lękowa. Czego się bałam? Zniszczenia samochodu, narażenia zdrowia swojego i pasażerów auta przede mną i za mną i tak dalej… Stres czy lęk?

Co było dalej?

Gdy tylko zatrzymałam auto, jedną ręką odpięłam pas, drugą otwierając już drzwi samochodu. Nie zabierając nawet kluczyków, przebiegłam jak ta gazela przez sąsiedni pas, przebiegłam przez pole prosto do lasu, żeby tam, na małej polance w odosobnieniu wytrząść cały strach a potem odpocząć w słońcu, na zielonej polanie.

Na pewno nie uwierzyłaś i słusznie. Droga prowadziła przez środek dużego miasta, była otoczona ekranami akustycznymi a ja ruszyłam dalej wbrew temu co dyktuje natura. Niestety, pierwotny instynkt to jedno a socjalizacja i wymogi społeczne to drugie. W mój bieg do lasu nikt przecież nie uwierzył. Tak bardzo kłócił się z zakorzenionym już wzorem kierowcy, który nie ulega emocjom i zachowuje spokój w każdej sytuacji drogowej. Ten sam model działa w przypadku niektórych maili w pracy, niekorzystnych dla nas decyzji, nagłych wydarzeń i wielu innych bodźców.

Tyle możesz zrobić natychmiast. W wielu przypadkach to wystarczy. Czasami jednak po kilku godzinach poczujesz zmęczenie. Jeśli nie pracujesz czysto fizycznie, to najprawdopodobniej to zmęczenie ciała będzie też manifestację dużego natężenia stresu w ciągu dnia. Nauczyliśmy się już to ignorować, teraz czas przeciwdziałać skutkom. Jeśli chcesz wiedzieć jak, czytaj dalej…

Co możesz zrobić, żeby od razu zrównoważyć stres:

  • Jeśli możesz, zrób sobie przerwę natychmiast. Jeśli nie, wykorzystaj najbliższy moment, kiedy będzie to możliwe.
  • Idź na spacer, przejdź kilka pięter po schodach albo znajdź miejsce, gdzie możesz być sama i zatrząś swoim ciałem kilka razy jak nasza mądra gazela.
  • Spójrz w okno. Wystarczy 30 sekund. Skup się na swoim ciele. Czy jest napięte? W których partiach? Spróbuj świadomie je rozluźnić i weź głęboki oddech.
  • Zrób sobie napój na zły nastrój. Jak go przygotować pisałam tutaj. Jeśli chcesz porozmawiaj z kimś o tym co czujesz. Uwaga nie o tym co się stało ale o Twoich uczuciach w tej sytuacji.

Zostaw stres za progiem

Ludzie, podobnie jak dzikie zwierzęta, odpoczywają w miejscach, w których czują się bezpieczne. Gdzie jest Twoje bezpieczne miejsce? Być może to Twój dom. Które jego miejsca najbardziej lubisz?

Jeśli już wybrałaś, to upewnij się, że jest tam przytulnie. Zadbaj o siebie. Twój umysł i Twoje ciało potrzebują regeneracji. Na początek zapal kadzidełko albo świecę. Piękną, pachnącą albo podgrzewacz kupiony w wielopaku z popularnej skandynawskiej sieci. Delikatne światło natychmiast tworzy przytulną atmosferę, komunikując naszej podświadomości, że jesteśmy bezpieczni. Stres staje się wyłącznie przeszłością. Od tysięcy lat przecież, ogień odstraszał dzikie zwierzęta, zapewniał ciepło i rozświetlał noc.

Skoro zaopiekowałaś się już wzrokiem, pora na kolejne zmysły. Włącz spokojną muzykę, niech pomaga w odprężeniu. Ulubiony kawałek, buddyjskie dźwięki, jazz a może trochę klasyki? Spróbuj kilku utworów a po chwili poczujesz, który odpręża Cię najbardziej.

Dla swojego smaku i powonienia przygotuj aromatyczną herbatę. Niech będzie pełna miodu, goździków, cynamonu i imbiru. Możesz też przygotować sobie pyszne, czekoladowe kakao, złote mleko z kurkumą albo grzane wino. To ostatnie polecam w wersji bezalkoholowej, bo chociaż procenty skutecznie rozluźniają, to w dalszej perspektywie są zaliczane do substancji obniżających nastrój.

wewnetrzne dziecko

Wyobraź sobie, że głęboko w Twoim ciele jest małe dziecko, którym chcesz się zaopiekować. Szerzej o tej technice pisałam w tym artykule.

W stresie celebruj piękno

Może wydawać Ci się to dziwne, wiem. Rzecz w tym, że kiedy pędzimy od zadania do zadania, to działa nasz układ współczulny. Innymi słowy jesteśmy w trybie uciekaj albo atakuj. Nie dostrzegamy wtedy piękna, które nas otacza i nie potrafimy cieszyć się nim.

Możemy jednak świadomie przekierować naszą uwagę, na kontemplowanie sztuki, natury czy architektury. Wybierz się do galerii sztuki (może być wirtualnie) i z czułością obserwuj uczucia, jakie towarzyszą oglądaniu poszczególnych dzieł sztuki. Co bardziej przykuwa twoją uwagę? Malarstwo, czy rzeźba? Styl której epoki przemawia do Ciebie najmocniej?

Można też prościej. Ogromną dawkę pozytywnej energii przyniosło mi wybieranie zdjęć do wpisu o kwiatach Madery. Piękno, natura, zachwyt. Dlaczego tak często nam tego brakuje?

Antystresowa magia, czyli dobre wspomnienia

Nic tak nie poprawia nastroju jak powrót do dobrych wspomnień. Przecież to na takie okazje robimy zdjęcia w czasie wakacji, przechowujemy urodzinowe kartki i prezenty od przyjaciół. Czas odkurzyć pudełka życzliwości i nasze albumy. Na początek, możesz przejrzeć folder na dysku albo konto na jednym z serwisów społecznościowych ale uwierz mi, tradycyjny album sprawdza się lepiej.

W dzisiejszym świecie pełnym elektroniki, naszym problemem jest nie to, jak zapewnić sobie do niej dostęp ale to, jak ten kontakt ograniczyć. Poza tym wybieranie nowego albumu, przebieranie zdjęć z wakacji, wysyłka do wywołania i układanie w albumie, to mój osobny rytuał, zarezerwowany na początki jesieni, jako lekarstwo na żal po przemijającym lecie. Spróbujesz?

Niech Cię pochłonie dobry nastrój

Jeśli dotarłaś aż tutaj, to jestem z Ciebie dumna. Wygodne, przytulne miejsce jest, herbata gotowa, świece płoną a w tle sączy się muzyka. Co dalej? Teraz zaopiekuj  się swoim umysłem. Po całym dniu bombardowania informacjami, układ nerwowy potrzebuje lekarstwa. Potrzebujesz czegoś, co odciągnie Twoje myśli od codziennych spraw i przekieruje je na te, które budzą radość, miłość i odprężenie.

Długo szukałam odpowiedzi, co robić, żeby zbliżyć się do tego efektu. Na początku pomagało malowanie pastelami tłustymi. Nie mam wybitnych zdolności ani podstaw rysunku. Radość daje barwa, emocje i skupienie na rysunku. Próbowałam przeróżnego rękodzieła od szydełkowania przez wazony, ramki i kartki okolicznościowe. Po czasie, doszłam do wniosku, że nie mam do tego cierpliwości i bardziej mnie to złości niż odpręża.

Kolejnym etapem były książki. Najlepiej sprawdzało się Fantasy ale po kilku latach, zaczęłam widzieć w tym gatunku utarte schematy i zwyczajnie się nimi znudziłam. Teraz najwięcej przyjemności sprawiają mi biografie ale szukam też kolejnych gatunków.

Gdy tylko biorę książkę do ręki, natychmiast przybiega moja kotka i układa się na moich nogach. Długo pomrukuje a potem grzeje mnie swoim ciepłem. Czy koty leczą? Stres na pewno? Poza tym, skutecznie utrzymają każdego w łóżku, bo jak tu wyjść, no jak?

Najbardziej relaksujące okazało się pisanie.

Działa niezawodnie, ale musisz pamiętać o kilku  zasadach:

  • Pisane daje efekty, jeśli robisz to regularnie. Możesz pisać codziennie ale raz na tydzień też jest ok. Ważne, żeby do pisania wracać i robić to dłuższy czas.
  • Wystarczy 10 minut. Tyle potrzeba, żeby opisać najważniejsze myśli i nie zniechęcić się do kolejnego wpisu
  • Pisz dla siebie. Tylko.
  • Pisz o tym, nad czym pracujesz. Stres-opisz emocje jakich doświadczasz. Jak reaguje na nie Twoje ciało? Dobry nastrój – notuj dobre chwile w codziennym życiu. Słoneczna pogoda, park pełen złotych liści, dobra kawa, miła rozmowa. Niech te małe zdarzenia odciągną Twoje myśli od zmartwień.
  • Pisz ręcznie. Serio spróbuj.
  • Zadbaj o swój dziennik. Możesz kupić gotowy, wybrany z milionów wzorów dostępnych w sieci albo zrobić swój. Ze zwykłego brulionu, w którym okładkę ozdobisz po swojemu.
  • Wybierz ulubiony długopis albo pióro i pisz ?

Domowe SPA

O zaletach długiej, odprężającej i aromatycznej kąpieli nie trzeba wiele pisać. Po prostu działa. Po wielu próbach z kulami, płynami i olejkami uznałam, że najlepiej sprawdza się po prostu sól kamienna w kryształach. Nie wykluczone jednak, że wrócę do poszukiwań idealnego produktu z drogerii.

Co jednak jeśli w Twojej łazience jest tylko prysznic? Nic straconego. Zapal w łazience ulubione kadzidełko a do mycie wybierz pachnący żel. Wiele marek proponuje specjalne linie, przeznaczone do sesji relaksacyjnych a ich zapach jest po prostu obłędny.  Po takiej sesji zrób to na co masz ochotę.

Mikrokrążenie Twoim sprzymierzeńcem

Ten sposób odkryłam przypadkiem a polega on na szczotkowaniu ciała na sucho. Poradził mi to lekarz, wyraźnie bezsilny w walce z moimi ciążowymi rozstępami. Przy okazji wykonywania tego masażu odkryłam, jak bardzo jest relaksujący i przyjemny.

Dosłownie, po każdym muśnięciu ciała szczotką, w skórze coś się zmienia. Wzdłuż układu krwionośnego, rozchodzi się przyjemne ciepło, które pozostaje jeszcze długo po masażu a w całym ciele, jakby przybywa energii. Mam też wrażenie, że po szczotkowaniu ciała znacznie mi łatwiej skupić się na pracy. Spróbujesz?

Jak dług próbować?

Możesz kontynuować pielęgnację ale jeśli nie masz na to energii, pozwól sobie po prostu na odpoczynek. To bardzo ważne. Słuchaj swojego ciała i postaraj się nie zmuszać się do niczego.

Mam nadzieję, że znalazłaś swój sposób i poczułaś się lepiej. Jeśli tak, zapraszam do następnych wpisów na temat wzmacniania psychicznej kondycji i aktywnych formach kompensowania stresu.

Dobrego dnia!

7 komentarzy

  • Solorz Memy

    This in reality is my very first time i go to here. I found so many entertaining stuff in your blog, in particular its argument. In the lots of critical reviews in your writing, I guess I’m not the only 1 acquiring all the leisure here! Keep up the excellent work.

  • Interia

    Prawdziwy z Ciebie talent i mistrz pióra z ogromną łatwością przekładasz myśli na słowa… trzymaj tak dalej i nie zasypiaj gruszek w popiele, skąd czerpiesz tak ciekawe inspiracje ?

    • gdziekolwiekjestes

      Pomysł na bloga miałam już od kilku lat ale żyłam za szybko, żeby się tym zająć Teraz pojawił się czas na budowanie własnego kąta w sieci. Zapraszam częściej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *